Rabin Jechaskiel Lipszyc, kaliszanin mieszkał na Wodnej w Kaliszu pod numerem 2

Rabin Jechaskiel Lipszyc znany na całym świecie rabin i kaznodzieja zmarł 21 marca 1932 roku. Został pochowany na Nowym Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Podmiejskiej. Jego główne dzieło rabiniczne to Hamidrasz Wehamaase (Nauka a praktyka, w Pięciu Księgach Mojżeszowych), zawierające komentarze do Tory. W Kaliszu Lipszyc zajął się działalnością społeczną na rzecz najuboższych członków społeczności żydowskiej. Organizował lepsze warunki lokalowe i higieniczne oraz zajmował się edukacją biednych i osieroconych dzieci żydowskich. W początkach I Wojny Światowej przebywał za granicą. Wróciwszy do Kalisza, stanął na czele Komitetu Ratunkowego, dla którego zebrał w USA dużą sumę pieniędzy na odbudowę miasta. Po wyzwoleniu Polski w 1918 roku, został wybrany do Rady Miejskiej. 

Wspomnienia Władysława Kościelniaka, który był świadkiem pogrzebu Lipszyca

Kiedy jeszcze w okresie do 1939 roku odbywały się pogrzeby, wyglądały one dla mnie, bardzo młodego człowieka, bardzo egzotycznie. Przypominam sobie pogrzeb bardzo znanego kaliskiego rabina Lipszyca. Na czele szedł dwukonny zaprzęg, który ciągnął wóz ze zwłokami, przypominający rodzaj dużej czarnej skrzyni. Konie i cała skrzynia nakryte były czarnymi kapami i otworami na końskie oczy, obwiedzione białymi lamówkami. Za nimi czarno ubrany tłum Żydów, a za nim płaczki, podobno zawodowe, wszystko to razem było wprost niesamowite.

Po ceremonii pogrzebowej na cmentarzu tłumy Żydów już luźno wracały do miasta, prawie zawsze inną drogą niż szedł pogrzeb. Wiązało się to podobno z przepisami, albo może z przesądami o symbolicznym getcie, które zaznaczone było w pewnych punktach miasta przewieszonym przez ulicę drutem rozpiętym na słupach.

 Wspomniany rabin Lipszyc musiał  być nie tylko znany jako rabin, ale i jako człowiek. W 1905 roku władze carskie zabiegały, aby objął stanowisko  naczelnego rabina Petersburga, ze znacznie wyższym wynagrodzeniem niż w Kaliszu. Lipszyc jednak odmówił i pozostał w Kaliszu, a nawet w kraju. Na pogrzeb przybyło 30 rabinów i 10 nadrabinów z całej Polski.